Dzień wyzwolenia!

Kupiec w środku wojny taryfowej

Któż z Was w ostatnich trzech miesiącach nie słyszał o taryfach i cłach lub wojnie handlowej prezydenta Trumpa z całym światem? Temat w zasadzie do niedawna nieistotny z punktu widzenia codziennego życia kupca, dzisiaj nie schodzi z pierwszych stron gazet i czerwonych pasków w kanałach informacyjnych. Mówi się o konsekwencjach, gigantycznym wpływie na ceny, straszy się kupców i prosi o dokonywanie cudów, aby nie zapłacić taryf lub zminimalizować ich negatywny wpływ. Przyjrzyjmy się zatem o co w tym wszystkim chodzi i co my, kupcy możemy w ogóle zrobić w tej sytuacji? Jak mamy się zachować i jakie działania powziąć, aby przeciwdziałać negatywnym skutkom wpływu taryf na ceny. Artykuł kierowany jest oczywiście głównie do kupców, którzy importują produkty, towary i surowce do USA, ale może także przydać się  w sytuacji kiedy każdy dostawca podnosi ceny powołując się na sytuacje makroekonomiczną lub w sytuacji kiedy Unia Europejska odwetowo zareaguje na taryfy Trumpa.

Od lutego 2025 roku polityka taryfowa Stanów Zjednoczonych pod administracją Donalda Trumpa weszła w decydującą fazę, której celem było zwiększenie presji na kluczowych partnerów handlowych, takich jak Chiny, Unia Europejska, Kanada czy Meksyk. Nie było tygodnia w którym administracja Prezydenta lub on sam nie informował na kanale X o kolejnych zmianach, zawieszeniu lub wzrostach taryf celnych. W lutym 2025 roku ogłoszono wprowadzenie dodatkowych taryf na produkty importowane z Chin, obejmujące nowe sektory, takie jak elektronika użytkowa, tekstylia, produkty chemiczne oraz sprzęt medyczny. Było to kontynuacją wcześniejszych działań w ramach wojny handlowej, które miały na celu ochronę amerykańskiego przemysłu oraz zmniejszenie deficytu handlowego. W marcu 2025 roku ogłoszono kolejne zaostrzenia taryf, tym razem na stal i aluminium importowane z krajów Unii Europejskiej, co zostało uzasadnione potrzebą ochrony krajowego przemysłu ciężkiego. Następnie w kwietniu Prezydent Trump ogłosił wprowadzenie taryf wzajemnych dla wszystkich krajów, które nakładają taryfy na towary importowane z USA. Początkowo, w kwietniu, wysokość taryfy miała być ustalana na podstawie stawek taryfowych obowiązujących dla importu z USA do danego kraju. Jednak po ich ogłoszeniu prezydent Trump ogłosił 90-dniowe zawieszenie ich wdrożenia. Zawieszenie to ma się zakończyć na początku lipca 2025, a nowe stawki taryfowe dla każdego kraju objętego taryfami wzajemnymi mają być ogłoszone w czerwcu. Maj przyniósł eskalację napięć handlowych z krajami Azji Południowo-Wschodniej, w wyniku czego administracja Trumpa nałożyła nowe taryfy na produkty elektroniczne, komponenty telekomunikacyjne oraz części komputerowe, a następnie zawieszenie taryf na Chiny na okres 90 dni. I to wszystko zaledwie w przeciągu niespełna 3 miesięcy. Pisząc ten artykuł jesteśmy w momencie, w którym obowiązuje stała taryfa 10 procent dla wszystkich krajów współpracujących z USA, ale sytuacja zmienić się może w każdej chwili.

Decyzje administracji Trumpa mają i będą miały dalekosiężne skutki zarówno dla amerykańskiej, jak i światowej gospodarki. Bezpośrednie skutki taryf dotyczą wzrostu kosztów importu, co prowadzi do podwyższenia cen produktów dla konsumentów. Dla firm importujących towary objęte taryfami oznacza to konieczność dostosowania strategii cenowej oraz logistycznej, aby utrzymać konkurencyjność na rynku. Wiele przedsiębiorstw musi zmierzyć się z wyzwaniem związanym z zakłóceniami w łańcuchach dostaw, w tym z koniecznością poszukiwania alternatywnych źródeł zaopatrzenia. Pośrednie skutki taryf są równie poważne. Wyższe ceny produktów importowanych skłaniają konsumentów do wyboru lokalnych alternatyw, co prowadzi do zmian w strukturze rynku. Wzrost kosztów produkcji w branżach zależnych od importowanych surowców ma efekt domina, wpływając na inne sektory gospodarki.

Zanim przedstawię potencjalne działania kupca, które mogą być przydatne w radzeniu sobie z tymi wszystkimi negatywnymi skutkami wprowadzania taryf, spróbujmy najpierw zrozumieć gdzie jest problem i co jest głównym aktorem na tej scenie. Czym jest zatem taryfa celna? Taryfy celne odgrywają kluczową rolę w handlu międzynarodowym, wpływając na ceny produktów, decyzje strategiczne przedsiębiorstw oraz dynamikę relacji między państwami. Taryfy celne, zwane również cłami, są podatkami nakładanymi na towary przemieszczające się przez granice państw. Ich głównym celem jest ochrona lokalnego przemysłu przed zagraniczną konkurencją oraz regulacja bilansu handlowego. Taryfy mogą być stosowane na towary importowane, eksportowane lub tranzytowe, choć w praktyce najczęściej dotyczą produktów importowanych. Mogą przyjmować różne formy, w tym procentową stawkę od wartości towaru (ad valorem), stałą opłatę za jednostkę (np. za kilogram, litr czy sztukę) lub kombinację obu tych metod. Ponadto, taryfy mogą być nakładane w celu zapobiegania dumpingowi, czyli sprzedaży produktów poniżej ich kosztów produkcji, co stanowi zagrożenie dla lokalnego rynku. Obowiązek zapłaty tych opłat spoczywa na importerze towarów, który dokonuje ich wpłaty do lokalnej agencji rządowej odpowiedzialnej za nadzór nad importem i eksportem w momencie wprowadzenia towarów na teren kraju. W Stanach Zjednoczonych agencją odpowiedzialną za ten proces jest Customs and Border Protection (CBP). W zależności od warunków Incoterms ustalonych w umowie między kupującym a sprzedającym, importerem, czyli stroną odpowiedzialną za zapłatę taryf celnych, może być zarówno kupujący, jak i sprzedający.

Taryfy generują wiele problemów, które można podzielić na dwa rodzaje: bezpośredni wpływ taryf oraz pośredni wpływ taryf. Należy zauważyć, że stosowanie tych terminów nie powinno być mylone z naszym podziałem na bezpośrednie i pośrednie zakupy. Bezpośredni wpływ taryf występuje wtedy, gdy towary kupowane przez Was są bezpośrednio objęte taryfą celną. Przykładem bezpośredniego wpływu taryfy jest zakup maszyny, który jest objęty taryfą (prawdopodobnie z rozdziału 84 lub 85). W takim przypadku taryfa zostaje nałożona na maszynę w momencie jego importu do USA. Pośredni wpływ taryf występuje wtedy, gdy towary lub usługi, które kupujesz, nie są objęte taryfami, ale komponenty produktu lub sprzęt używany do świadczenia usługi są objęte taryfami. Przykładem pośredniego wpływu taryfy może być komputer. Sam sprzęt nie jest objęty podatkiem, ale system w ramach którego działa komputer używany do świadczenia usługi może być objęty cłami. W rezultacie dostawca może zażądać podwyżki ceny ze względu na wyższe koszty wynikające z taryf. Innym przykładem pośredniego wpływu jest samochód montowany w USA. Jeśli kupujesz taki samochód w USA, taryfy nie będą miały zastosowania do jego zakupu. Jednak wiele komponentów używanych w samochodzie było importowanych i objętych taryfami w USA. W związku z tym koszt produkcji samochodu wzrósł, a dostawca może próbować przerzucić ten wzrost na kupującego, zwiększając cenę samochodu. Na podstawie takiego podziału (pośredni i bezpośredni) możemy także podzielić dostawców od których importujemy towary do USA. Dostawcy od których kupujemy bezpośrednio to dostawcy nazywani OEM, a dostawcy, którzy odczuwają negatywne sutki taryf i przenoszą na nas ten problem są dystrybutorami lub agregatorami. Wiecie zatem już co to jest taryfa i z czym się ona wiąże.

Taryfy przyniosły ze sobą  (raczej spodziewanie) typowe działania dostawców, które polegają na przesyłaniu do Działu Zakupów listów, wniosków i „straszaków”, że w najbliższym czasie z „powodu sytuacji makroekonomicznej, zmuszeni będziemy podnieść ceny”. Znamy to z niedalekiej przeszłości, kiedy pod wpływem wojny i Covid-19 dostawcy powoływali się na siłę wyższą. Problem w tym, że nawet dostawcy często nie wiedzą dlaczego muszą podnieść te ceny! Nie znają się na taryfach, nie znają zasad ich działania, nie wiedzą jak mogą nim przeciwdziałać, aby nie przenosić problemu na klienta. Problem spychają na kupca, ponieważ albo klient zaakceptuje propozycję albo niech sam się martwi co z tym dalej zrobić. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na jedną zasadniczą rzecz dotyczącą pism jakie otrzymujecie od dostawców. Jeśli dostawca (OEM) prosi o podwyżkę z powodu taryf to nie widzę podstaw do zgody na taki wniosek, ponieważ taryfa oznacza dodatkową opłatę (ang. surcharge) o charakterze tymczasowym. Podwyżka natomiast (ang. price increase) oznacza ogólny wzrost ceny towaru lub usługi, który może wynikać ze zmiany kosztów produkcji, inflacji lub zmiany strategii cenowych dostawcy i ma zazwyczaj charakter stały. Zasada ta powinna być stosowana także w przypadku dystrybutorów. Wracając jednak do głównego wątku, niestety nie ma dnia, w którym nie odbieramy telefonów lub wiadomości z prośbą o pomoc lub wsparcie merytoryczne w zakresie taryf i sytuacji, w której wielu z Was się znalazło tj. w sercu wojny handlowej. Załóżmy zatem sytuację, że otrzymaliście od swojego dostawcy list „z pogróżkami” dotyczącymi zmiany ceny, bo taryfy…..itp. Zanim zareagujesz i zgodzisz się na cokolwiek musisz pamiętać o kilku ważnych elementach. Po pierwsze, czego dotyczy pismo (podwyżki, dodatku, planów podwyżki)? Jakiego rodzaju współpracy (ogólnej czy jednego zamówienia)? I co ważniejsze, jaka umowa handlowa obowiązuje pomiędzy Tobą a dostawcą? Rozważmy zatem kilka scenariuszy dotyczących posiadanej z dostawcą umowy. Scenariusz 1 –  nie posiadacie żadnej umowy z dostawcą. W takim przypadku w większości sytuacji zakupy są regulowane przez standardowe warunki zamówienia, które jednak nie będą egzekwowane, dopóki dostawca nie zaakceptuje naszego zamówienia. W takim przypadku będzie musieli zapłacić dodatkowe opłaty taryfowe dla dostawcy, ponieważ nie ma uzgodnionej stałej ceny ani umowy głównej. Scenariusz 2, który obejmuje sytuację, w której nie ma umowy, ale dostawca zaakceptował OWZ wraz z zamówieniem i po fakcie prosi o zmianę cen spowodowaną taryfami. Co należy wtedy zrobić? Zgodnie z opiniami prawników w takim przypadku zakupy są regulowane przez standardowe warunki zamówienia. Gdy zatem dostawca zaakceptował Wasze zamówienie, cena będzie stała i dostawca nie będzie miał prawa do jednostronnej zmiany ceny ani dodania dodatkowych opłat taryfowych.

Teraz przeanalizujmy kolejny przypadek tj. sytuację, w której jest umowa generalna, ale umowa nie zawiera stałej listy cen (cennika fix). W tym przypadku prawdopodobnie będziecie musieli zapłacić dodatkowe opłaty taryfowe dla dostawcy, ponieważ w umowie nie ma uzgodnionych cen, które dostawca mógłby zmienić w dowolnym momencie, że w kolejnym scenariuszu załóżmy, istnieje umowa ramowa zawierająca cennik, ale ceny w tych dokumentach nie są stałe. W takim przypadku dostawca ma prawo zmienić ceny w dowolnym momencie. Dlatego najprawdopodobniej będziecie musieli zapłacić dopłatę taryfową. Istnieją 2 wyjątki od tego scenariusza. Pierwszym jest sytuacja, gdy dostawca zgodził się lub zaakceptował Wasze zamówienie zakupu regulowanego umową ramową. W tym przypadku, ponieważ ceny zostały uzgodnione w zamówieniu zakupu, dostawca nie powinien mieć prawa do jednostronnej zmiany ceny/cen towarów. Drugim przypadkiem jest sytuacja, gdy uzgodnione Incoterms w umowie ramowej lub dokumencie zakupu obejmują wszystkie koszty związane z dostawą towarów, z wyjątkiem podatku od sprzedaży. Dotykamy zatem kolejnego ważnego elementu związanego z taryfami, czyli zasad przewozu Incoterms, do których wrócę za chwilę. Skupmy się teraz na dwóch ostatnich scenariuszach. Scenariusz, gdy istnieje umowa ramowa, która zawiera stałe ceny, ale ceny te mogą być dostosowywane corocznie (na podstawie formuły cenowej). W tym przypadku, ponieważ ceny są ustalane na mocy umowy ramowej, nie powinniście płacić żadnej dopłaty taryfowej. Dostawca nie powinien mieć możliwości naliczenia dopłaty, ponieważ nie ma prawa do jednostronnej zmiany cen w bieżącym roku. I ostatni scenariusz, gdy istnieje umowa ramowa, która zawiera stałe ceny. W tym przypadku, ponieważ ceny są ustalone na mocy umowy ramowej, nie powinniście płacić dostawcy dopłaty taryfowej, nie ma on prawa do jednostronnej zmiany cen w żadnym momencie trwania umowy. Oczywiście może pojawić się zarzut, że przecież poza umową są jeszcze relacje, współpraca, dostawca może zaprzestać dostaw itp. I to prawda! Trzymanie się samych zasad umownych, szczególnie gdy nie macie silnej pozycji wobec dostawcy może nie być skuteczną techniką radzenia sobie z problemem lub metodę tę zostawiłbym na ostatnią fazę dyskusji lub konfliktu z dostawcą.

Drugim ważnym (o ile nie najważniejszym) elementem w fazie przygotowania do odpowiedzi dostawcy jest kraj pochodzenia towaru (ang. Country of Origin). Dodałbym, że chodzi o tzw. rzeczywisty kraj pochodzenia, a nie kraj z którego coś do was przyjechało. Potwierdzenie z dostawcą kraju pochodzenia produktu jest kluczowe dla zrozumienia, jakie taryfy celne mają zastosowanie oraz czy istnieją możliwości zmiany źródła zaopatrzenia na regiony nieobjęte taryfami. Uwaga: dostawcy często nie wiedzą jakie taryfy mają zastosowanie do produktów, które sprzedają. Powinniśmy dokładnie analizować dokumentację dostawcy, w tym certyfikaty pochodzenia oraz deklaracje celne, aby upewnić się, że produkt został sklasyfikowany zgodnie z rzeczywistym krajem pochodzenia. Jeśli taryfy celne dotyczą określonych krajów, kupcy mogą rozważyć sourcing produktów z innych regionów, które mają korzystniejsze warunki handlowe. Na przykład, jeśli produkt pochodzi z kraju objętego wysokimi taryfami, można rozważyć przeniesienie produkcji do państwa, które ma umowę handlową z krajem importera, zapewniającą preferencyjne stawki celne. Wydaje się to dość proste, prawda? Zadajmy zatem pytanie czy możemy zmienić kod taryfowy, aby zminimalizować wpływ taryf? TAK, możemy. Zmiana kraju pochodzenia materiałów użytych w produkcie może być skutecznym sposobem na uniknięcie lub zmniejszenie taryf celnych. Proces ten często wymaga analizy łańcucha dostaw oraz współpracy z dostawcami, aby określić, które komponenty produktu są objęte taryfami i czy można je zastąpić materiałami pochodzącymi z innych regionów. Taka strategia wymaga jednak dokładnej dokumentacji oraz współpracy z ekspertami ds. taryf.

Trzecim ważnym elementem, o którym wspomniałem wcześniej przy okazji posiadanych umów, są zasady Incoterms, ponieważ mogą one określić, która strona jest odpowiedzialna za zapłatę taryf za towary i czy Wy, jako kupujący, jesteście odpowiedzialni za zapłatę dopłaty taryfowej. Należy zauważyć, że odpowiedzialność za zapłatę taryf na rzecz właściwej agencji celnej jest odpowiedzialnością importera towarów, jednak strona, która ostatecznie zapłaci taryfę, może zostać przypisana do każdej ze stron w zależności od warunków umowy. Odpowiedzialność za taryfy na towary z kraju pochodzenia spoza USA, które są wysyłane z lokalizacji w USA, powinna pozostać odpowiedzialnością dostawcy, chyba że umowa wyraźnie stanowi inaczej. Dzieje się tak, ponieważ w takim przypadku dostawca był importerem, towary nie zostały zaimportowane do USA z powodu waszego zamówienia, a cła zostały zapłacone przed zakupem towarów. Jeśli Wasze warunki wysyłki to FCA lub DAP, będziecie odpowiedzialni za wszelkie obowiązujące taryfy USA. Jeśli warunki wysyłki to DDP, dostawca jest odpowiedzialny za wszelkie koszty związane z odprawą importową towarów, w tym za wszelkie obowiązujące taryfy na towary. Ale uwaga! Logika nakazuje w niektórych sytuacjach przejść z zasad DDA na DDP, ponieważ problem przechodzi na dostawcę. Sugeruję jednak, aby dokładnie to rozważyć, ponieważ wtedy tracicie kontrolę nad zmianami kodu HTS.

Wymienione elementy są często wystarczające do rozpoczęcia dyskusji z dostawcą na temat minimalizacji wpływu wywołanego taryfami. Ale jeśli chcecie poznać więcej metod to zachęcam do dalszego czytania. Metody czy strategie radzenia sobie z sytuacją podzielić możemy na dwa rodzaje: ogólne i precyzyjne. Strategie ogólne to takie, które podpowiada logika zakupowa i dowiecie się o nich od każdego doradcy, z Google, chatGPT i innych ogólnych dostępnych źródeł. Ocenę ich efektywności pozostawiam Wam, a poniżej prezentuję kilka najbardziej popularnych:

  • Dywersyfikacja dostawców.

    Na pierwszy rzut coś prostego w teorii, ale trudniejszego w praktyce. Dywersyfikacja dostawców jest kluczowym narzędziem dla kupców, którzy chcą zmniejszyć ryzyko związane z taryfami celnymi. W praktyce polega to na identyfikacji i współpracy z dostawcami w krajach, które nie są objęte wysokimi taryfami lub znajdują się w korzystniejszych strefach handlowych. Prawda, że proste? Kupcy mogą przeprowadzać analizę geopolityczną, aby zidentyfikować regiony, które oferują stabilne warunki handlowe i niskie ryzyko taryfowe. Warto także rozważyć współpracę z lokalnymi dostawcami, co pozwala na uniknięcie wszystkich opłat celnych. Z dywersyfikacją jest jednak kilka wyzwań. Po pierwsze wymaga jednak starannego planowania i oceny jakości dostarczanych produktów, aby zapewnić zgodność z wymaganiami i specyfikacją. Po drugie wymaga czasu! Jeśli zatem nie macie czasu lub proces poszukiwania dostawcy nie wchodzi w chwili obecnej w grę to rozważcie tę strategię wyłącznie w długiej perspektywie. Nie znacie dnia ani godziny kiedy takie podejście może się przydać.

  • Negocjacje cenowe z dostawcami.

    To zawsze była i będzie najprostsza metoda radzenia sobie z kryzysami wpływającymi na wzrost cen. Skuteczność jednak w dużej mierze zależy od umiejętności kupca, pozycji organizacji wobec dostawcy i relacji z dostawcami, a z tym bywa różnie. Negocjacje uznać możemy za efektywne wtedy kiedy właściwie się do nich przygotujemy i zbudujemy właściwą argumentację. Zdecydowanie polecam zapoznać się najpierw ze strategiami precyzyjnymi zanim usiądziemy do stołu z dostawcą i będziemy prosić o cokolwiek byle zaspokoić oczekiwania przełożonych albo kierownictwa organizacji.

  • Optymalizacja łańcucha dostaw.

    Proces ten polega na analizie i reorganizacji wszystkich etapów dostaw, od zakupu surowców po dostarczenie produktu końcowego do klienta. Możemy rozważyć konsolidację przesyłek, co pozwala na zmniejszenie kosztów transportu oraz opłat celnych związanych z wielokrotnym odprawianiem towarów. Warto również zidentyfikować i wyeliminować nieefektywności w procesie logistycznym, takie jak zbędne przystanki czy dodatkowe magazynowanie. Optymalizacja może obejmować także wybór bardziej efektywnych tras transportowych, które minimalizują koszty związane z opłatami tranzytowymi czy dodatkowymi taryfami. Kupcy mogą również rozważyć korzystanie z regionalnych centrów dystrybucji, które umożliwiają przechowywanie produktów bliżej docelowych rynków, co zmniejsza koszty związane z ich transportem. Optymalizacja łańcucha dostaw może również obejmować współpracę z firmami logistycznymi, które mają doświadczenie w zarządzaniu taryfami i mogą pomóc w redukcji kosztów.

  • Korzystanie ze stref wolnocłowych.

    Strefy wolnocłowe to specjalnie wyznaczone obszary, w których towary mogą być przechowywane, przetwarzane lub montowane bez konieczności płacenia taryf celnych, dopóki nie opuszczą strefy i nie trafią na rynek. Możemy korzystać ze stref wolnocłowych jako skutecznego narzędzia do zarządzania taryfami, szczególnie w przypadku produktów, które wymagają dodatkowego przetwarzania lub montażu. Strefy te oferują możliwość przekształcenia produktów w sposób, który może zmienić ich klasyfikację taryfową, prowadząc do obniżenia opłat celnych. Kupcy mogą również wykorzystać strefy wolnocłowe jako miejsca do przechowywania produktów w oczekiwaniu na zmiany w polityce taryfowej lub warunki handlowe. Warto zaznaczyć, że korzystanie ze stref wolnocłowych wymaga spełnienia określonych wymogów prawnych oraz prowadzenia dokładnej dokumentacji, co może wiązać się z dodatkowymi kosztami administracyjnymi.

  • Wspólne inicjatywy i poszukiwanie alternatyw.

    Współpraca z dostawcami w poszukiwaniu alternatywnych rozwiązań może być kluczowym elementem zarządzania wpływem taryf celnych. Nic Was nie kosztuje poprosić dostawcę o sugestie dotyczące zmiany źródeł zaopatrzenia, np. z krajów, które nie są objęte taryfami lub mają korzystniejsze umowy handlowe z krajem importera. Dostawca może również zaproponować zmiany w procesie produkcji, które pozwolą na uniknięcie taryf, np. poprzez zastąpienie komponentów objętych taryfami innymi materiałami. Warto również rozważyć współpracę z dostawcami, aby wspólnie negocjować lepsze warunki z poddostawcami lub przewoźnikami. Powinniście być otwarci na różne propozycje, ale jednocześnie dokładnie analizować ich wpływ na jakość produktu, czas dostawy oraz koszty.

konferencja zakupowa szkolenia zakupowe

Te 4 strategie ogólne należą do najbardziej popularnych metod zarządzania taryfami i możecie je znaleźć prawie w każdym ogólnie dostępnym opracowaniu. Zakładam, że na pewno je rozważaliście albo na co dzień stosujecie w „walce” z taryfami. Zajmijmy się teraz bardziej precyzyjnymi metodami (tylko niektórymi z nich), które z jednej strony mogą obniżyć Wam taryfy lub całkowicie pozwolą ich uniknąć, a z drugiej używane są do nacisku na dostawcę, aby dokładnie przeanalizował sensowność podwyżek cen.

  • First Sale Rule.

    Jedną z mniej znanych, ale bardzo skutecznych strategii dla kupców jest zastosowanie zasady „First Sale Rule” (pierwsza sprzedaż). Ta metoda pozwala na obliczenie taryf celnych na podstawie ceny, za którą towar został sprzedany w pierwszej transakcji w łańcuchu dostaw, a nie na podstawie ceny, jaką płaci się za produkt naszemu bezpośredniemu dostawcy. Na przykład, jeśli produkt przechodzi przez kilku pośredników, taryfy mogą być naliczane na podstawie niższej ceny pierwszej sprzedaży między producentem a pierwszym pośrednikiem, zamiast na podstawie końcowej ceny płaconej przez importera. Aby skorzystać z tej strategii, kupcy muszą mieć dostęp do pełnej dokumentacji dotyczącej transakcji w łańcuchu dostaw, w tym umów sprzedaży, faktur oraz innych dowodów potwierdzających cenę pierwszej sprzedaży. Strategia „First Sale Rule” jest szczególnie korzystna w przypadku produktów o wysokiej wartości, które przechodzą przez wielu pośredników przed dotarciem do ostatecznego odbiorcy. Warto jednak zaznaczyć, że zastosowanie tej zasady wymaga dokładnej znajomości lokalnych przepisów celnych oraz współpracy z wyspecjalizowanymi doradcami ds. taryf i odpraw celnych. Pamiętać należy, że zasada ta nie jest stosowana w Unii Europejskiej. Wartość celna w UE obliczana jest na podstawie ceny transakcyjnej ostatniej sprzedaży, która odzwierciedla rzeczywisty koszt zakupu przez importera.

  • Proś o wyjaśnienie podwyżki.

    W sytuacji, gdy dostawca żąda podwyżki cen, kupcy powinni poprosić o szczegółowe wyjaśnienie, w jaki sposób taryfy celne wpływają na koszty produkcji lub dostawy. To pozwala na pełne zrozumienie sytuacji i ocenę, czy podwyżka jest uzasadniona. Jak wspomniałem wcześniej, wielu dostawców nie wie jak policzyć podwyżkę i nie umie wytłumaczyć sensownie tego wzrostu. Żądajcie zatem przedstawienia szczegółowego modelu kosztowego, który uwzględnia takie elementy jak koszty surowców, transportu, pracy oraz taryf celnych. Warto również poprosić dostawcę o dowody, takie jak faktury celne, które potwierdzają rzeczywisty wpływ taryf na koszty. Na przykład, jeśli taryfy dotyczą tylko jednego komponentu produktu, kupiec może negocjować obniżenie podwyżki, aby odzwierciedlała ona tylko rzeczywisty wzrost kosztów tego komponentu.

  • Weryfikacja znaczącej transformacji” (ang. Substantial transformation).

    Jest to proces, w którym produkt przechodzi istotne zmiany w procesie produkcji, które mogą zmienić jego kraj pochodzenia. Dzieje się tak, gdy w trakcie produkcji powstaje zupełnie nowy produkt o nowej nazwie, charakterystyce lub funkcji, który jest inny niż materiały wyjściowe. Dla kupca oznacza to, że jeśli produkt zostanie istotnie przetworzony w kraju, który ma korzystne umowy handlowe z USA, może być traktowany jako produkt pochodzący właśnie z tego kraju, co może obniżyć lub nawet wyeliminować taryfy celne. Przykładem może być montaż komponentów pochodzących z różnych krajów w jednym miejscu, co może skutkować zmianą klasyfikacji taryfowej produktu. Substantial transformation może być szczególnie korzystne w przypadku produktów wieloskładnikowych, takich jak elektronika czy maszyny, gdzie różne komponenty pochodzą z różnych regionów. Jeśli półprodukty metalowe z Chin są wysyłane do Meksyku, gdzie są montowane w gotowe urządzenie elektroniczne, produkt może być uznany za pochodzący z Meksyku, a nie z Chin. Dzięki temu, przy imporcie do USA, taryfy mogą być niższe lub wynosić 0 procent, jeśli Meksyk ma preferencyjną umowę handlową z USA.

  • Weryfikacja struktury faktury dostawcy.

    Bardzo prostą metodą jest weryfikacja faktur dostawców, aby zidentyfikować elementy, które nie podlegają taryfom celnym. Na przykład usługi, oprogramowanie czy opłaty transportowe często nie są objęte taryfami i mogą być wyłączone z klasyfikacji celnej produktu. Kupcy mogą również negocjować z dostawcami rozdzielenie kosztów na fakturach, aby wyraźnie wskazać, które elementy są objęte taryfami, a które nie. Taka strategia pozwala na obniżenie wartości taryfowej produktu oraz zmniejszenie całkowitych kosztów importu. Ważne jest jednak, aby upewnić się, że faktura jest zgodna z lokalnymi przepisami celno-podatkowymi, ponieważ nieprawidłowe klasyfikacje mogą prowadzić do problemów podczas odprawy celnej.

  • Analiza składu produktu i zmiana kodu HTS.

    Kupcy powinni dokładnie analizować skład produktu, aby zidentyfikować jego elementy, które nie są objęte taryfami celnymi. Na przykład w przypadku złożonych produktów, takich jak elektronika, niektóre komponenty mogą być sklasyfikowane w kategorii taryfowej z niższymi opłatami lub całkowicie wolnymi od taryf. Kupcy mogą współpracować z ekspertami ds. taryf, aby dokładnie określić klasyfikację HTS (Harmonized Tariff Schedule) dla każdego komponentu produktu. W niektórych przypadkach możliwe jest rozdzielenie produktu na różne kody taryfowe, co pozwala na obniżenie całkowitych kosztów. Pamiętać jednak musicie o tym, aby dostawca dostarczył pełną specyfikację produktu, która pozwoli na dokładną analizę jego składników.

  • Udział produktów z USA

    Niestety, w standardowych przypadkach posiadanie komponentów z USA w produkcie importowanym do USA nie obniża ani nie eliminuje taryf celnych. Taryfy są zazwyczaj naliczane od pełnej wartości produktu na podstawie jego kraju pochodzenia i klasyfikacji taryfowej. Jednak istnieją pewne mechanizmy i wyjątki, które mogą być warte rozważenia. Jeśli bowiem produkt jako całość spełnia reguły pochodzenia USA (np. dlatego, że większość jego wartości lub przetwarzania pochodzi z USA), może być traktowany jako produkt „pochodzący z USA” i wówczas taryfy mogą być obniżone lub wyeliminowane. Reguły pochodzenia różnią się w zależności od produktu i kraju, w którym przeszedł ostatni istotny proces produkcji (np. Niemiec).

  • Zwrot cła dla komponentów z USA (Duty Drawback).

    Istnieje mechanizm zwany Duty Drawback, który pozwala importerom na odzyskanie części ceł zapłaconych od komponentów pochodzących z USA, które zostały ponownie wyeksportowane i włączone do produktu importowanego. Aby skorzystać z tego mechanizmu musimy dokładnie udokumentować, że komponenty pochodzą z USA (np. poprzez deklarację producenta, faktury zakupowe, certyfikaty pochodzenia), złożyć odpowiedni wniosek o zwrot cła w ramach programów celnych USA. Duty Drawback jest jednak procesem czasochłonnym i wymaga dokładnej dokumentacji.

Taryfy celne mogą wydawać się skomplikowanym tematem, ale z odpowiednią wiedzą i strategią można nimi skutecznie zarządzać. Kluczowe jest planowanie – od zrozumienia reguł pochodzenia, przez analizę umów handlowych, aż po rozważenie opcji takich jak Duty Drawback czy strefy wolnocłowe. Pamiętajcie, że każdy produkt i każda transakcja są unikalne, dlatego warto korzystać z wsparcia ekspertów ds. handlu międzynarodowego. Dzięki temu możecie nie tylko zoptymalizować koszty, ale także wykorzystać dostępne narzędzia, które mogą ułatwić proces importu. Kupcy to nie tylko osoby zarządzające przepływem towarów – to także architekci globalnej wymiany handlowej. Każde działanie, od wyboru dostawcy po negocjacje taryfowe, ma znaczenie dla sukcesu firmy. Więc następnym razem, gdy będziesz importować produkt, pamiętaj: taryfy to wyzwanie, ale również okazja, by pokazać swoją wiedzę, spryt i umiejętność podejmowania strategicznych decyzji. Bo kupiec to ktoś, kto nie tylko zarządza kosztami, ale także buduje wartość.

goodman group doradztwo w zakresie zarządzania zakupami i szkolenia w zakresie zarządzania zakupami

Powodzenia!

Daniel Matela

Wiceprezes Zarządu

GOODMAN GROUP

szkolenia dla twojej firmy